Pages

Tuesday 24 August 2010

włosy..

jakoś po poprawkach (2 i 4 września) muszę iść do fryzjera jakoś zrobić coś z włosami bo trochę zarosłam i się nie chcą już układać x: ale nei wiem w sumie co robić >.> znaczy no... cięcie coś jak Kanako, bo w takich mi chyba najlepiej... ale anyways, pokażę co mnie inspiruje.










a może jeszcze jakoś inaczej?

Miru

Saturday 21 August 2010

muszę... dać.. radę.. (@@)

muszę kurcze noooo!
zależy mi na tych studiach jak cholera D:
nie mogą przekreślić mi 10 lat marzeń o studiowaniu japońskiego..
muszę jakoś zebrać się w sobie i spróbować chociaż się nauczyć.
z góry założyłam już porażkę... nie można tak ><;
musi się udać.
to tylko poprawka, mam ją zdać.
tzn. obie poprawki.
2 i 4 września.

muszę też znaleźć dobre mieszkanie eh..

i fajnego azjatę >u>; ...
hahah, nie no...
Miru się do tego nie nadaje xD

jestem zbyt niedojrzała..

dzisiaj oglądałam lalki Barbie w sklepie i stwierdziłam, że chce jakąś mieć (x.x)'

ehh..

ogólnie rzecz biorąc, ludzie ode mnie z uczelni bardzo dużo mi dają.
i nie wiedzą nawet jak bardzo jestem im wdzięczna za to, że są.
nigdy nie byłam jakąś "gwiazdą" szkolną..
ba, większość ludzi nie wiedziało nawet o moim istnieniu.
zawsze byłam dla nich jakaś dziwna.
miałam swoich przyjaciół.
dalej mam. i kocham ich za to.
ale kurcze no..
w końcu ktoś lubi mnie za to kim jestem.
to jedno z najfajnieszych uczuć na świecie.
nie bać się być sobą, móc wyrażać swoje zdanie.
i mieć pewność, że nawet jak zrobię z siebie głupka, to będą śmiać się ze mną, a nie ze mnie..

no.

a tak btw, to musiałam wyjść po fajki bez makijażu.
horror (>_<)"
i znowu zostałam spytana o dowód xD~

no, ale anyways...
idę zapalić.

ten post jest bez sensu i jakiejkolwiek... jakiegokolowiek.. układu..?

mniejsza o to xD


Miru

Friday 13 August 2010

hmm.. kolejne problemy i zwątpienia

po pierwsze to, co spędza mi sen z powiek.. czyli poprawki wrześniowe.
eh..
* Zina, którą poprawiam się zdaje się jedyna, bo reszta miała ściągi i zaliczyła (*A*); muszę do niej napisać i zapytać się kiedy będę mogła poprawiać... (-_-); ... ale to taki przedmiot, który mi jakoś nie wchodzi do głowy.
* dziekan. no to już porażka kompletna. 4 wrzesień.

ustaliłam z mamą, że jak nie zaliczę tego, to wracam do Lublina. trudno, 10cioletnie marzenia o studiowaniu japońskiego pójdą się jebać... ale co zrobię. to są przedmioty, które jakoś mój mózg nie uznaje za ważne. ale eh.. na dziekana się imo naumiałam, a tu dupa. więc nie wiem już jak mam się uczyć (-_-)' .. no cóż, najwyżej pójdę na studium kosmetyczne..!

po drugie: brak kasy (ale to chyba u każdego.. >>" )

nie wiem no, chciałabym dostać tak o, z tysiąc złotych i pójść na zakupy. ostatnio pozbyłam się m.in wielu par spodni i tak jakoś.. mam braki. oprócz tego boskie buty, które widziałam w H&M. no cóż..

po trzecie: po raz kolejny problem ze stylem (raczej jego brakiem... =.=' )

kurcze, nie umiem się w niczym odnaleźć. w niczym. amekaji jest <3 , ale się do tego chyba nie nadaję. casual boyish style... uwielbiam, ale znowu... eh. nie jestem ładnym (pseudo)chłopcem (-A-); ........

dlaczego nie znam jakiegoś... guru mody japońskiej, który by mnie wystylizował i nauczył co i jak hahah~

wniosek: nie nadaję się do niczego (-x-)'


Miru